Czy to możliwe, abyśmy aż do późnej starości byli zdrowi, sprawni, samodzielni i pełni sił witalnych?
Takie marzenie nosi w sobie niemal każdy człowiek. Pragniemy cieszyć się życiem bez bólu, bez ograniczeń, bez zmęczenia. Chcemy mieć dobrą kondycję, piękną skórę, mocne stawy, a przede wszystkim – energię do działania. Jednak rzeczywistość często wygląda inaczej. Vianesse to koncepcja żywieniowa.
Od marzeń do codzienności – co nas blokuje?
Zamiast lekkości, zaczynamy odczuwać ciężar. Pojawiają się bóle głowy i pleców, cellulit, trawienie szwankuje, język jest obłożony, skóra szarzeje. A z czasem do tej listy dołączają:
- nadwaga lub niedowaga,
- przewlekłe zmęczenie, drażliwość, stres,
- stany lękowe, wypalenie zawodowe,
- zgaga, problemy z koncentracją i pamięcią,
- dolegliwości okresu menopauzy, ADHD, osteoporoza.
Wszystko to zwiastuje, że nasz organizm traci równowagę. Zaburzenia metaboliczne prowadzą do poważnych chorób cywilizacyjnych: nadciśnienia, miażdżycy, cukrzycy, zawałów i udarów.
Z pozoru proste rozwiązanie, które pogłębia problem
W obliczu tych trudności wiele osób sięga po najpopularniejsze rozwiązanie: dietę odchudzającą.
I tu zaczyna się błędne koło. Początkowy sukces (–10 kg) szybko zamienia się w porażkę (+15 kg). To klasyczny efekt jo-jo – znany wszystkim, ale wciąż źle rozumiany.
Dlaczego tak się dzieje?
Kiedy chudniemy, nie tracimy wyłącznie tłuszczu. Statystycznie 10 kg ubytku masy to:
- 2 kg wody
- 4 kg mięśni
- tylko 4 kg tłuszczu
To mięśnie są kluczowe, bo to w nich odbywa się spalanie tłuszczu – dzięki nim utrzymujemy temperaturę ciała i mamy energię do działania. Gdy ich brakuje, metabolizm spowalnia. Nawet jeśli jemy mniej, organizm spala mniej – bo nie ma czym. W dodatku przestawia się w tryb oszczędzania energii, jakby przygotowywał się na głód.
Po zakończeniu diety odzyskujemy wagę – ale nie w tej samej formie:
➡ 4 kg tłuszczu, 2 kg wody, tylko 1 kg mięśni
➡ Bilans końcowy: +3 kg tłuszczu, –3 kg mięśni
W efekcie ciało może wyglądać znacznie gorzej mimo identycznej wagi. Twarz traci jędrność, skóra się marszczy, pojawiają się bóle, problemy trawienne i spadek odporności.
Dlatego VIANESSE mówi jasno: to nie waga się liczy, lecz proporcje
Czas zrozumieć, że waga nie jest wyznacznikiem zdrowia.
To nie kilogramy nas drażnią, gdy patrzymy w lustro – tylko kształt sylwetki, jędrność ciała, napięcie skóry.
Dlatego wyrzuć wagę i przestań ją traktować jak wyrocznię. Zamiast tego przyjrzyj się sobie:
– Jak się czujesz rano po przebudzeniu?
– Czy masz energię w ciągu dnia?
– Czy Twoje ciało działa tak, jak powinno?
Czym właściwie jest VIANESSE?
To nie dieta, nie suplement, nie moda.
To system, filozofia, droga – oparta na nauce i naturze.
Koncepcja VIANESSE powstała w wyniku 7 lat badań prowadzonych na Uniwersytecie im. Goethego we Frankfurcie nad Menem.
„Być na naturalnej drodze” – w zgodzie z biologią ciała, z tym, jak naprawdę działa ludzki metabolizm, energia i regeneracja. To nowatorskie podejście żywieniowe nie walczy z ciałem. Ono je wspiera – poprzez:
- dostarczanie pełnowartościowych składników odżywczych,
- ochronę mięśni,
- przywracanie równowagi hormonalnej,
- regenerację układu trawiennego,
- i – co najważniejsze – poprawę przemiany materii na poziomie komórkowym.
Nowy kierunek: zdrowie, które ma sens
Dzięki koncepcji VIANESSE można nie tylko poprawić sylwetkę, ale też:
✅ Zmniejszyć poziom stresu i napięcia
✅ Odciążyć wątrobę i układ pokarmowy
✅ Odbudować masę mięśniową bez męczących ćwiczeń
✅ Wesprzeć organizm w procesach regeneracji i odporności
✅ Przywrócić harmonię między energią a ciałem
Przestań walczyć z ciałem – zacznij z nim współpracować
W świecie, w którym promuje się błyskawiczne rozwiązania, koncepcja VIANESSE przypomina nam o tym, co naprawdę działa: naturalne, zrównoważone podejście, oparte na wiedzy i doświadczeniu.
Nie chodzi o to, by być „lekkim na wadze”.
Chodzi o to, by czuć się lekko w swoim ciele.
Mięśnie – strażnicy Twojego zdrowia
Jeśli naprawdę zależy Ci na zdrowiu, szczupłej sylwetce i dobrej formie – kluczem są mięśnie. To właśnie w nich spalany jest tłuszcz. To one decydują o naszej przemianie materii, odporności, sile i wyglądzie.
🔸 Osłabione mięśnie – spalają niewiele tłuszczu, metabolizm zwalnia, odkłada się więcej tkanki tłuszczowej.
🔸 Zdrowe, aktywne mięśnie – spalają dużo tłuszczu, wspierają serce, trawienie, krążenie i skórę.
Dobrze utrzymana tkanka mięśniowa chroni przed:
- cukrzycą i chorobami serca,
- bólami pleców i kłopotami trawiennymi,
- problemami skórnymi, cellulitem,
- wahaniami wagi i spowolnionym metabolizmem.
Warto zaznaczyć – nie chodzi o to, by wyglądać jak kulturysta.
Chodzi o to, by:
- poprawić wydolność mięśni,
- pozbyć się z nich zalegającej wody i tłuszczu,
- zwiększyć ich elastyczność i siłę.
Efekt? Skóra staje się gładka, napięta i jędrna. Ciało odzyskuje naturalne, zgrabne kształty. Czujesz się lżejszy, młodszy, bardziej obecny w swoim ciele.
Twoje jelita – mięśnie, które decydują o wszystkim
Wśród wszystkich mięśni, które kształtują zdrowie i sylwetkę, najważniejsze są… jelita.
To tam trafia wszystko, co zjemy. Tam następuje rozkład i przyswajanie – albo zatrucie i zakwaszenie organizmu. Kluczem do zdrowia jest flora bakteryjna jelit, czyli mikroorganizmy, które codziennie pracują na naszą korzyść – lub szkodę.
Flora jelitowa składa się głównie z dwóch typów mikrobów:
- bakterie Bifidobacterium (dobre) – wspierają trawienie, odporność, produkcję witamin
- grzyby Candida (złe) – w nadmiarze powodują stany zapalne, choroby autoimmunologiczne i obniżenie odporności
To nie jest kwestia „tych złych trzeba się pozbyć”. Oba typy są potrzebne – ale w odpowiednich proporcjach.
Zaburzenie tej równowagi prowadzi do wielu problemów: od wzdęć i zmęczenia, przez depresję, aż po poważne choroby jelit.

Nie jesteś tym, co jesz – jesteś tym, co trawisz
To znane porzekadło ma sens tylko w połowie. Liczy się nie tylko co zjadasz, ale jak to przyswajasz.
Zdrowe jelito = zdrowy organizm.
Dlaczego?
Bo zdrowe jelito to:
- ogromna powierzchnia wchłaniania dzięki kosmkom jelitowym
- sprawne przyswajanie witamin, minerałów i enzymów
- bariera ochronna dla układu odpornościowego
- wsparcie dla układu nerwowego – aż 90% serotoniny powstaje w jelitach!
Co dzieje się, gdy jelito choruje?
Chore jelito to nie tylko biegunki czy wzdęcia. To początek poważnych chorób, takich jak:
🔴 Choroba Leśniowskiego-Crohna (morbus Crohn)
– stan zapalny, opuchlizna, popękane ściany jelita
– ograniczone wchłanianie substancji odżywczych
– objawy: ból, anemia, osłabienie, spadek odporności
🔴 Wrzodziejące zapalenie jelita grubego (colitis ulcerosa)
– zanik kosmków jelitowych
– powierzchnia jelita staje się płaska, uszkodzona, krwawiąca
– zaburzone wchłanianie, pojawienie się ropy i krwi w endoskopii
– powikłania mogą dotyczyć całego ciała – od skóry po serce
Przyczyną tych zmian jest często przerost grzybów Candida, które produkują toksyny, niszczą kosmki i wywołują stany zapalne.